Pomimo tego, że PRL nie był zbyt łaskawy dla ludzi, którzy musieli żyć w czasach, które określamy tą nazwą, wielu z nich wspomina go z rozrzewnieniem. W innej sytuacji są ludzie, którzy z racji młodego wieku nie mają możliwości go pamiętać. Wszyscy jednak zgadzają się, że był on epoką, która wykształciła wiele charakterystycznych dla siebie rzeczy, pojęć, sytuacji i grup społecznych, nie wspominając nawet o artystach, politykach i sportowcach, którzy na stałe wpisali się w naszą historię, a którzy odnosili swe największe sukcesy przed 1989 rokiem. Dla wszystkich zainteresowanych czasami Polski Ludowej wydawnictwo Demart przygotowało szereg publikacji dotyczących tego okresu na czele z trzytomową Ilustrowaną Encyklopedią PRL, w skład której wchodzą ,,Życie PRL. Praca, rozrywka, ludzie", ,,Auto-moto PRL. Władcy dróg i poboczy" oraz ,,Ikony PRL. Bohaterowie tamtych lat". Tę ostatnią publikację miałam przyjemność ostatnio czytać.
Publikacja zbiorowa, Ikony PRL. Bohaterowie tamtych lat Demart, Warszawa 2011, stron 264. |
,,Żadna z osób ani rzeczy występujących w tej książce za PRL-u nie dałaby się nazywać ,,ikoną". ,,Ikona" w PRL kojarzyła się jak najgorzej, tylko z moskiewską cerkwią. Nie dość, że było to podejrzane religijnie, to jeszcze naruszało sojusze i dlatego na wszelki wypadek nie było w ogóle używane w żadnym znaczeniu"
Od ładnych paru lat nie musimy przejmować się tym, jaki sojusz zostanie zerwany, gdy nieopatrznie użyjemy nieodpowiedniego słowa, więc autorzy tej książki mogli czuć się bezpiecznie wybierając taki a nie inny tytuł dla swojej książki. Co dla nich znaczyło słowo ,,ikona"? Na przykładzie kolejnych rozdziałów możemy stwierdzić, że ikonami są dla nich najbardziej znani władcy/politycy, herosi (aktorzy, wokaliści, przodownicy pracy, konferansjerzy, sportowcy, himalaiści), cuda architektury, perły ludowej młodzieży, bibeloty oraz sprzęty domowego użytku. Całość kończy się podsumowaniem typowych absurdów PRL-u: ślinienie się na widok towarów w Peweksie, wieńce z papieru toaletowego itp.
Kultowy serial, którym emocjonuje się już trzecie pokolenie Źródło |
Lektura tej książki dostarczyła mi mnóstwo dobrej zabawy. Niemałą zasługę mają w tym dobrze dobrane ilustracje, ciekawy i dobrze napisany tekst oraz odpowiedni układ treści. Należy jednak wspomnieć o tym, że ,,Ikony PRL" nie zajmują się oceną tego okresu, czy licznymi kontrowersjami związanymi z tym ustrojem (choć naturalnie w rozdziale dotyczącym polityków, czy bylejakości życia w tym czasie nie obyło się bez dozy subiektywizmu). To jest publikacja dla osób, które chcą powspominać stare, dobre (?) czasy lub czegoś się o nich dowiedzieć i jednocześnie nie zajmować głowy poważnymi problemami tego okresu. Od tego są poważne publikacje, po które oczywiście również należy sięgać. ,,Ikony PRL" to lekka książka dla ludzi, którzy chwilowo (ale tylko chwilowo!) nie mają ochoty czytać o stanie wojennym, bo zajmuje ich rola meblościanek i kryształów w architekturze wnętrz lat 1960-1990. Polecam.
To wszystko na dziś, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca