czwartek, 11 grudnia 2014

Przyjemne z pożytecznym [,,English Matters", ,,English Matters Women Only", ,,English Matters Men Only", ,,Français présent" i ¿Español? Sí, gracias"]


Prawie każdy z nas uczy się  jakiegoś języka obcego. W moim przypadku padło na języki angielski, francuski i hiszpański. Staram się ich nauczyć, korzystając z różnych sposobów. Jednym z nich jest zetknięcie się z żywym językiem za pomocą czasopism wydawanych przez Colorful Media. Ich specyfikę opisałam w kilku ostatnich postach, w których prezentowałam Wam archiwalne już numery (między innymi w tym).  Tym razem zapraszam na przegląd najnowszych numerów magazynów ,,English Matters", ,,English Matters Women Only", ,,English Matters Men Only", ,,Français présent" i ¿Español? Sí, gracias". Zapraszam do lektury.


,,English Matters" 49/2014
Najnowszy numer czasopisma ,,English Matters" składa się z jedenastu artykułów podzielonych na osiem działów i został całkowicie opanowany przez Benedicta Cumberbatcha. Bez względu na to, czy jesteście jego fanami, wielbicielami serialu ,,Sherlock" czy miłośnikami jego najnowszego filmu ,,Gra tajemnic", znajdziecie w tym numerze coś dla siebie. Artykuły pośrednio i bezpośrednio dotyczące tego autora zaliczają się do najobszerniejszego działu ,,People and Lifestyle". Oprócz nich znajdziemy w nim jeszcze wywiad z Markiem Wałuskim, autorem książki ,,Wałkowanie Ameryki" zatytułowany ,,Destination: America". Rozmówca Karoliny Kaim opowiada o tym, w jaki sposób młodzi ludzie mogą poznać obcą kulturę i co skłoniło go do napisania książki. Dla nas, ,,blogerów książkowych", bardziej interesujące mogą być tylko artykuły ,,Vlogging It Out", którego autor wysuwa konkluzję, że vlogi są ulepszoną wersją zwykłych blogów (ma rację?) i ,,To Coin a Phrase", dzięki któremu poznamy kilka sztucznie utworzonych, głównie przez pisarzy, zwrotów i powiedzeń. W kolejnych artykułach możemy przeczytać co nieco o dronach, Pekinie i o kwocie, którą powinniśmy odłożyć na spokojną emeryturę. Dział ,,Conversation Matters" składa się z tylko jednego tekstu, tym razem jest to ,,Telephoning in English". Najprawdopodobniej z założenia miał to być najbardziej ,,życiowy" tekst, ale moim zdaniem większość zawartych w nim wskazówek jest doskonale wszystkim znana. Na koniec został nam artykuł ,,Let's Get Movin'', za pomocą którego Roberto Galea próbuje przekonać czytelników do regularnych ćwiczeń, np. z Tracy Anderson lub Mel B. 

,,English Matters Women Only"
Aby zorientować się w tematyce tego numeru, wystarczy spojrzeć na nazwy działów, w które pogrupowane są artykuły: ,,Beauty", ,,Mutual Attraction", ,,Celebs", ,,Budget", ,,Travel" i ,,Leisure". Nie trudno się zorientować, że jest to bardzo stereotypowe ujęcie kobiecych zainteresowań. Gwiazdami tego numeru są aż trzy znane twarze: Miranda Kerr, Channing Tatum i Seal (Anna Rozmus rozkłada na czynniki pierwsze jego największy kit ,,Kiss from a Rose"). Dla pań lubujących się w dbaniu o urodę przygotowano aż cztery teksty: ,,Botox: A Safe Poison" (,,English Matters" przygotowało FAQ wyjaśniające wiele kwestii związanych z tym zabiegiem), ,,Natural Beauty in the Fridge" (w tym artykule znajdziecie kilka przepisów na domowe maseczki), ,,A Cosmetic Exercise" i ,,Internet to the Rescue". W trzech kolejnych artykułach można przeczytać o tym, czego mężczyźni wymagają od kobiet, jak można sprawdzić, czy mężczyzna jest... gejem oraz jak skutecznie negocjować wysokość pożyczki lub prosić o awans. Na koniec Robin Das zachęcania do odwiedzenia romantycznego Nottingham, a Katarzyna Tutak zachęca do zapoznania się z krótką historią... piżamy.

,,English Matters Men Only"
Wydanie dla mężczyzn moim zdaniem jest o wiele ciekawszego od wydania dla kobiet. Wachlarz tematyczny jest o wiele szerszy, a słownictwo doskonale dobrane do idei numeru. Wydanie dla pań w tym starciu broni się jedynie piękną okładką. Zapraszam na szybki przegląd artykułów, z którymi zetkniecie się czytając ,,Men Only". Na dział ,,Technology" składają się dwa teksty: ,,Application is a Man's Best Friend" (czyżby?) i ,,Humble Abode? - the House of Bill Gates".Kolejny dział ,,Naked Truth" zawiera kolejne trzy artykuły ,,Food of Love", ,,Naughty, Naughtier, The Naughtiest" i ,,The Pirelli Calendar - Iconic or Tyre-d". Wszystkie te teksty w pewnym sensie dotyczą kobiet: pierwszy jest o afrodyzjakach, drugi o ,,znawcach kobiet", którym przoduje Hugh Hefner, trzeci zaś o słynnym Kalendarzu Pirelli. O kobietach jest również artykuł ,,Superior Girl". Co ciekawe, tekst ten jako jedyny znajduje się w dziale ,,Career" - czyżby władcze karierowiczki były największą zmorą pracujących panów? Pozostałe artykuły pogrupowane są w cztery działy, ale wszystkie dotyczą męskich zainteresowań takich jak zegarki (,,Watching the Wrist"), książki (,,Hitting the Books" - nawiasem mówiąc, dlaczego podobny artykuł nie znalazł się w wydaniu dla kobiet?!), ćwiczenia (,,Gyming it!") i sporty ekstremalne (,,Yes for Wings, no for Wimps - the X Games"). Tradycyjny artykuł o podróżach tym razem zachęca odbiorców do wyprawy do Trentino-Alto Adige w północnych Włoszech.

,,Français présent" 30/2014
Nie sądzicie, że ta okładka jest piękna? Oprawa graficzna tego numeru jest  dopracowana w najmniejszych szczegółach dzięki czmu całość prezentuje się świetnie. Miło jest uczyć się języka z takiego cudeńka. Szczególnie polecam Wam dwa artykuły z tego numeru: ,,La Françafrique: mythe ou réalité", którego autor rozprawia się z mitem(?) frankofońskiej Afryki i ,,Bruges: la perle du nord". Drugi z tych tekstów nadawałby się do działu ,,Voyage" razem z artykułem ,,Le pont du Gard: un pont hors du commun", ale trafił do ,,Actualités".Wielbicieli sztuki z pewnością zainteresują artykuły o Marcu Levym, pisarzu tłumaczonym na kilkadziesiąt języków, i Indili, wschodzącej gwieździe muzyki popularnej, a zainteresowanych kontaktami polsko-francuskimi tekst ,,Un Français en Pologne. Des calendriers et des traditions différentes". Bardzo nietypowy, ale przez to ciekawy jest artykuł ,,Que faire des vieux trains?" który przybliża odbiorcom kwestię recyklingu pociągów.


¿Español? Sí, gracias 28/2014
Lektura tego magazynu jest dla mnie wyzwaniem, ponieważ język hiszpański znam na poziomie podstawowym i większość artykułów czytam na zasadzie ,,a nóż coś zrozumiem". Na szczęście potężny słownik i ,,Gramatyka" zawsze służą mi pomocą. Czasami jednak to nie wystarczy. Artykuł ,,La importancia de las abejas en el mundo" (,,Znaczenie pszczół dla świata") jest przeznaczony dla poziomu C1. Oczywiście, nie udało mi się przeczytać go ze zrozumieniem, więc proszę o wrażenia z jego lektury osoby, które język hiszpański znają naprawdę dobrze i które miały już okazję sięgnąć po ten numer. Jego mocnym punktem z pewnością jest biograficzny tekst o Felipe VI, nowym królu Hiszpanii. W tym numerze pojawia się jeszcze jedna osobistość - Christopher von Uckermann, muzyk obdarzony ładną buzią i przyjemnym głosem. Współczesną Hiszpanię możemy też poznać dzięki artykułom: ,,Las carreras as universitarias con mas futuro en Espana" (z tego można się dowiedzieć, jakie kierunki warto studiować, by w przyszłości nie mieć problemów ze znalezieniem pracy) i ,,Toledo, ciudad medieval". Po lekturze numeru proponuję Wam przetestowanie przepisu na caballa con escabeche (makrelę w marynacie). Wątpię w walory smakowe tego dania, ale na pewno nie odmówię przepisowi na nie językowej wartości :)

Na koniec muszę zadać Wam tradycyjne już pytanie: które z czasopism najbardziej Was zainteresowało? Może chcielibyście przeczytać jeden z wymienionych artykułów w znanym sobie języku? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.

To wszystko na dziś, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca

Za egzemplarze dziękuję wydawnictwu Colorful Media.

10 komentarzy:

  1. Kupiłam English Matters for Women, ale trochę żałuję, bo numer dla mężczyzn wydaje się być ciekawszy...Interesuje mnie wersja hiszpańska, chociaż również znam ten język tylko na poziomie podstawowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem wersja dla panów jest o wiele ciekawsza, wersja dla pań kusi za to okładką. Wzrokowiec może się oszukać...

      Usuń
  2. Właśnie czytam numer dla pań :) Po pozostałe wydania EM również sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest faktycznie przyjemne z pożytecznym. :) Bardzo lubię te magazyny. Hiszpańskiego i francuskiego nie znam, ale anglojęzyczne numery chętnie bym przygarnęła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam zbyt wielu ludzi, którzy nie chcieliby się nauczyć francuskiego i hiszpańskiego. To chyba ulubione języki obce Polaków :)

      Usuń
  4. Też chcę się w przyszłości nauczyć francuskiego i hiszpańskiego :3

    OdpowiedzUsuń
  5. A do mnie trafiło tylko wydanie specjalne dla mężczyzn. Właśnie kończę je czytać. Przez chwilę musiałam wejść w psychikę osobnika płci męskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zainteresowały oba te wydania, ale ,,Only men" rzeczywiście jest o wiele ciekawsze od wersji dla pań.

      Usuń
  6. Niestety nie mam zbyt wiele czasu na czytanie kolorowych magazynów, co nie znaczy że nie lubię ich czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak z książkami - jak nie masz czasu na ich czytanie, na pociechę czytasz o nich. Zawsze coś.

      Usuń

Hej, jeśli przeczytałeś tę recenzję i chociaż odrobinę Ci się spodobała, daj mi o tym znać. Gdy tylko widzę chociaż jeden nowy komentarz naprawdę wierzę, że warto pisać dalej, a uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy. Znasz to uczucie, prawda?