Już w zeszłym roku pisałam, że moi bliscy nigdy nie mieli problemu z wybraniem dla mnie prezentów. W tym roku dodatkowo wskazałam im księgarnie, w których znajdą książki, które upatrzyłam sobie już dawno temu. W ten sposób zrezygnowałam z elementu zaskoczenia, który jest najprzyjemniejszą okolicznością towarzyszącą otwieraniu prezentów, ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Na szczęście Mikołaj i tak postanowił sprawić mi niespodziankę w postaci... o tym napiszę później. Teraz zapraszam na krótki przegląd książek, które dostaliśmy ja oraz mój brat.
Moje prezenty |
1. Jacek Dehnel ,,Lala" - ,,Tak pięknie z pierwszym etapem życia nikt się jeszcze nie żegnał" - Dariusz Nowacki o ,,Lali"
2. Heinrich Kramer ,,Młot na czarownice" - Nie mogłam oprzeć się tej książce. Żałuję tylko, że nie jest to kompletne tłumaczenie oryginału.
3. Rebecca Gable ,,Bracia Hioba" - Kilka miesięcy temu recenzje tej książki pojawiały się na blogach jak grzyby po deszczu. Co najważniejsze, wszystkie były pozytywne.
4. Ida Fink ,,Podróż" - ,,Podróż" to jedyna książka z tej listy, którą kupiłam pod wpływem chwili. Przytoczę kilka pierwszych zdań tej powieści:
,,Stojąc w oknie, pomyślała: niech spadnie gwiazda. Była przesądna, wszyscy wtedy byli przesądni, każdy na swój własny, sobie tylko znany sposób. Miała spory zapas własnych zabobonów, ale gwiazd spadających w nim nie było - był to przesąd romantyczny, zbyt trudny do spełnienia."
5. Agnieszka Wójcińska ,,Reporterzy bez fikcji" - Kręciłam się koło tej książki od miesięcy, cieszę się, że w końcu ją mam.
6. Pod red. Andrzeja Markowskiego ,,Wielki słownik poprawnej polszczyzny" - Przeglądanie tego słownika stało się moim nowym uzależnieniem.
Prezenty najlepszego brata na świecie |
Mój brat jest wierny swoim ulubionym gatunkom literackim: s-f i fantastyce. Do nich zaliczają się wszystkie książki, które kilka dni temu dostał od Mikołaja. Muszę przyznać, że jego zamiłowanie do nich sprawiło, że mam coraz większą ochotę na zagłębienie się w książki, których akcja rozgrywa się w nieciekawej przyszłości lub w świecie kompletnie odmiennym od mojego. Z powyższego stosika mam zamiar w pierwszej kolejności podebrać mu pięknie wydanego ,,Marsjanina", ,,Nigdziebądź" i ,,Drogę".
Tak prezentują się wszystkie nasze świąteczne nowości. Jegomość pomiędzy nimi to Naturalizm - miś, którego dostałam jako niespodziankę. Musicie przyznać, że prezentuje się wspaniale :).
Mam nadzieję, że Wy również jesteście zadowoleni z tego, co znaleźliście pod choinką. Z czystej ciekawości, zapytam: dostaliście jakieś książki? Jeśli tak, pochwalicie się jakie - niech Wam pozazdroszczę :)
To wszystko na dziś, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca
Piękne, trafione prezenty! :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie chciałam książek, bo nie mam już miejsca na półkach, ale i tak z prezentów jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAle zacne lektury :) "Lala" jest świetna - serdecznie polecam. "Drogę" serdecznie Ci polecam - to powieść uniwersalna. Ciekawa jestem "Braci Hioba" i "Marsjanina". Prezenty gwiazdkowe robię sobie sama, bo bliscy nie ogarniają już co mam, a co chciałabym przeczytać :P Więc sprawiłam sobie "Marsjanina", "Ucznia skrytobójcy", "Anglików na pokładzie", "Księgarnię spełnionych marzeń", "Przejęcie" i czekam na "Świat Lodu i Ognia".
OdpowiedzUsuńMoi krewni już dawno stracili wiarę, że zaczną nadążać za moimi potrzebami czytelniczymi, więc zazwyczaj mówią mi, ile pieniędzy są gotowi przeznaczyć na prezent dla mnie a ja już wiem, co i gdzie z nimi zrobię. W tym roku większość świątecznych zakupów zrobiłam w Dedalusie.
UsuńNawiasem mówiąc, Twoje prezenty również są niczego sobie, zwłaszcza ,,Świat Lodu i Ognia" i ,,Księgarnia spełnionych marzeń". Miłej lektury!
Ja dostałam tylko jedną książkę, za to taką, którą bardzo chciałam mieć. "Nowy drapieżnik" Zborowskiego.
OdpowiedzUsuńMłot na czarownice jest genialny! Ja czytałam po polsku, a niektóre fragmenty dotłumaczyłam sobie z łaciny - lektura przeraźliwie śmieszne, ale jak się pomyśli, ilu ludzi przez nią zginęło, to ciarki człowieka przechodzą.
OdpowiedzUsuńJa też tak zrobię. Co prawda zajmie to trochę czasu, bo tłumaczyć z łaciny umiem tylko przy pomocy słownika i podręcznika Wikarjaka, ale nie odpuszczę sobie lektury najważniejszej, nie przetłumaczonej, części tej książki
Usuń"Drogę" gorąco polecam. U mnie pod choinką też znalazło się kilka książek, którymi nie omieszkam się pochwalić przy okazji najbliższego postu stosikowego. :) Przyjemnego czytania!
OdpowiedzUsuńMiałaś udane Święta widzę ;))) piękne prezenty książkowe.
OdpowiedzUsuńSuper książki, szczególnie zazdroszczę ,,Reporterów bez fikcji". Ja pod choinkę nic książkowego nie dostałam, ale za to na Mikołaja i urodziny sporo, więc grudzień był u mnie obfity :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie "Drogę". To także i nie mój gatunek, ale to naprawdę dobra książka, a nawet jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, przeczytam. Zabrałabym się z nią od razu po wigilii, ale brat mi ją podebrał :)
UsuńFajne stosiki :). U brata to się raczej nie pożywię - niestety fantastyka to nie moje klimaty, ale za to u Ciebie wypatrzyłam dwie, które chętnie bym podkradła :). Nie zdradzę które, bo będziesz je za dobrze pilnowała i z kradzieży nici :D
OdpowiedzUsuńI tak by Ci się nie udało! Moje książki są pod specjalnym nadzorem i nawet członkowie mojej rodziny wiedzą, że nie wypada dotykać ich bez zgłoszonej potrzeby ;)
UsuńJa w tym roku otrzymałam tylko jedną książkę od rodziny, gdyż zbieram na czytnik. Zaskoczyłaś mnie "Wielkim słownikiem poprawnej polszczyzny". Sama się teraz nad nim zastanawiam.
OdpowiedzUsuńNie zastanawiaj się, kupuj!
UsuńCzwórką mnie zaciekawiłaś. // Sci-fi lubię. // "Nigdziebądź" zupełnie nie w moim stylu było, ale w sumie dobra książka. // Ja dostałam raczej nieksiążkowe prezenty. Jedyną książką, jaką dostałam, jest taka ładna o wigilijnych zwyczajach w Polsce, z kolędami i przepisami. Ale i tak mam, co czytać ;).
OdpowiedzUsuńKilka lat temu kupiłam sobie książkę o podobnej tematyce, ale skorzystałam z niej tylko raz - szybko przejrzałam część o zwyczajach wigilijnych i sięgnęłam po coś ciekawszego. Przepisy nigdy nie były, nie są i nie będą dla mnie interesujące. Pozostawiam je miłośnikom gotowania.
UsuńTylko pozazdrościć
OdpowiedzUsuńWidzę, że Mikołaj był bogaty. :) Przyjemnej lektury!
OdpowiedzUsuń,,Marsjanina" i ,,Nigdziebądź" serdecznie polecam :).
OdpowiedzUsuńSilos!!! :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej ciekawi mnie "Lala" :) Fajnie, że to takie wyczekane, wypatrzone tytuły - takie cieszą chyba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMój Mikołaj w tym roku uprzedzał, że nie dostanę żadnych książek, ale jednak pod choinką znalazłam S. Kinga razy trzy :) Więc radocha była duża :)
Przyjemna niespodzianka ;)
UsuńDrogę to i ja muszę w końcu przeczytać :) Miłej lektury!
OdpowiedzUsuń"Lala" Dehnela jest świetna, dobra lektura na zimowe wieczory. A misio jest świetny, misio-przytulasio. Imię jakieś ma?
OdpowiedzUsuńA u mnie z kolei moje choinkowe prezenty- zapraszam :)
Widziałam u Ciebie ,,Antologię reportażu" i bardzo Ci jej zazdroszczę. Ja muszę na nią czekać co najmniej do następnej gwiazdki.
UsuńLala - jedna z najlepszych polskich książek:) Czytam teraz Matkę Makrynę Dehnela.
OdpowiedzUsuńOstatnio tyle osób polecało mi ,,Lalę", że nie mogłam jej sobie nie kupić. Następne na liście są ,,Balzakiana" i właśnie ,,Matka Makryna".
UsuńTylko pozazdrościć takich prezentów! :) Udanej lektury :)
OdpowiedzUsuńJejku, jak ja ci zazdroszczę "Młotu na czarownice" i "Reporterów bez fikcji"! "Marsjanina" czytałam i bezwarunkowo się w nim zakochałam. "Silos" mam w planach, gdyż mignęła mi w bibliotece :).
OdpowiedzUsuńPozostaje mi życzyć Ci miłej lektury :D
Drugastronaksiazek.blogspot.com
Sama sobie zazdroszczę tych książek!
UsuńU mnie święta były nie książkowe, dlatego tym bardziej podobają mi się Wasze prezenty. Z Twoich czytałam "BRaci Hioba" I byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńNatomiast stos Twojego brata ukradłabym cały, gdyby nie fakt, ze MEtro 2034 oraz Silos są już na moich półkach :)
Jaaaaaaacież u mnie nie istnieje taki zwyczaj z wkładaniem prezentów pod choinkę. A raczej - z dawaniem prezentów z okazji świąt w ogóle. :< Smutłam. Na raz następny zabieram Ci brata. I resztę rodziny. :< I Ciebie też, żebyś tak sama nie została. ;P
OdpowiedzUsuńWidzę, że "Bracia Hioba" to niezła cegła! Aż się zainteresowałam. ;) I mam taki sam słownik. Czasem do niego zaglądam bez konkretnych wątpliwości, tak sobie patrzę i podczytuję.
OdpowiedzUsuńA z drugiego stosu polecam "Nigdziebądź" - niebanalna pozycja!
Koniecznie przeczytaj "Lalę"! Książka niesamowita, czytałam ją chyba 2 lata temu, a dalej siedzi mi w głowie:)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty. Element zaskoczenia jest ważny, ale ja też z niego w tym roku zrezygnowałam i wskazałam Mężowi, co chciałabym dostać. Nie były to jednak książki ;)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty! :)
OdpowiedzUsuńO jakie piękności...
OdpowiedzUsuńTo kiedy czytamy "Braci Hioba"? Bo też mam egzemplarz na półce ;)
Po sesji, wcześniej nawet nie patrzę w stronę tego tomiska :)
Usuń