13 marca 2013 roku (na szczęście nie w piątek) powstały Strofki. Tego dnia nieśmiało nagryzmoliłam kilka słów wstępu, a następnie opublikowałam swoją pierwszą oficjalną recenzję, oczywiście, Ani z Zielonego Wzgórza. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że mój blog doczeka się się swoich pierwszych urodzin. Parafrazując pewnego znanego francuskiego króla mogłabym rzec: Słomiany zapał to ja! Byłam więcej niż pewna, że z powodu nikłego odzewu porzucę tę stronę po kilku tygodniach jej prowadzenia. A tu psikus! Blogowanie wciągnęło mnie do reszty i, nie licząc czytania, stało się drugim największym pożeraczem mojego czasu wolnego.
Dzisiejsza rocznica skłoniła mnie do kilku przemyśleń dotyczących Strofek. Dlaczego prowadzę tę stronę? Co ona mi to daje? Czy warto bawić się w blogowanie?
Źródło |
Całkiem niedawno zabrałam się czytanie wszystkich swoich recenzji od A do Z. I wiecie co? Podziwiam Was za to, że wciąż je czytacie. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale swego czasu zdarzało mi się zdradzać niezdrową miłość do popełniania literówek. Mam nadzieję, że udało mi się wyeliminować tego typu błędy, ale jeśli nie - bezceremonialnie mi je wytykajcie. Staram się, aby moje teksty były jak najlepsze, więc swoimi ewentualnymi uwagami tylko mi (i sobie przy okazji też) pomożecie. Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.
Podejrzewam, że zauważyliście już moją obsesyjną potrzebę zabawy we wszelkiego rodzaju wyzwania. Uwielbiam je, ponieważ stanowią one dla mnie swego rodzaju bat zmuszający mnie do czytania coraz to większej i większej liczby książek. Z czasem zapragnęłam stworzyć własne wyzwanie czytelnicze. I stało się! 31 października minionego roku ruszyło moje kolejne dziecko, czyli Odkrywamy białe plamy. Bardzo się cieszę, że spotkało się ono z Waszym odzewem. Mam nadzieję, że z czasem będzie nam się coraz lepiej współpracowało.
W tym wyjątkowym dniu postanowiłam trochę zmienić wygląd mojego blogu. Nie jestem przekonana do tego szablonu, ale na tę chwilę nie mam na niego lepszego pomysłu, więc muszę zadowolić się tym, co jest.
U doły strony pojawiły się tematyczne spisy użytych przeze mnie etykiet. Mam nadzieję, że pomogą Wam one w szukaniu potrzebnych Wam informacji.
Do następnej rocznicy!
To wszystko na dziś, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca
Gratulacje!! :D
OdpowiedzUsuńPo pierwszym roczku będą dwa latki, trzy lata.... :)
Mam nadzieję, że nigdy "słomiany zapał" nie zbudzi się na nowo! :D
Bądź z nami tutaj jak najdłużej!
Bardzo fajny nowy wystrój ^^ Gratuluję roku! Ja też założyłam bloga w marcu i nie wierzę, że znając mój słomiany zapał on ciągle funkcjonuje i ma się całkiem dobrze :))
OdpowiedzUsuńGratulacje, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! :) Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńP.S. Ja rocznicę mojego bloga przegapiłem ;b
Gratulacje! A szablon lepszy niż stary :)
OdpowiedzUsuńTo już roczek :) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dalszej satysfakcji z prowadzenia bloga i samych ciekawych lektur:)
OdpowiedzUsuńMnie się nowy wygląd bardzo podoba:)
Gratulacje! życzę Ci kolejnych wielu rocznic w blogosferze:))
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą też myślałam, że porzucę blogowanie po max. 2 miesiącach, a tu proszę ;)
Gratuluję rocznicy. Literówki to normalna sprawa, gdy ja czytam swoje pierwsze teksty to łapię się za głowę. Zauważyłam zmianę i szczerze, to ten kolor jakoś mi nie leży. Wolę białt, ale to moja subiektywna opinia. Życzę Ci kolejnych lat w blogosferze!
OdpowiedzUsuńGratulacje Kochana! Mnie się ten szablon bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńgratuluję pierwszej rocznicy i życzę dalszej wytrwałości w prowadzeniu bloga :) chociaż sama nie wiem czy rzeczywiście potrzebne jest jakieś straszne samozaparcie, wiem sama po sobie, że odkąd prowadzę bloga, czytanie stało się dla mnie jeszcze większą pasją i chętnie dzielę się swoimi spostrzeżeniami z innymi i takiej właśnie szczerej pasji życzę Tobie :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńWytrwałości życzę :>
Gratuluję roczku i życzę kolejnych:)
OdpowiedzUsuńDroga Franco, przyjmij zatem życzenia rocznicowe co by Ci sie jak najlepsze lektury trafiały, a i wena póxniej nie opuszczała przy recenzowaniu. Serdeczności i gratulacje.
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji rocznicy! Życzę, aby dawał Ci on niezmiennie dużo radości i pozytywnej energii :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i mam nadzieję, że zostaniesz tu z nami jeszcze dłuuuuuuuuuuuuuugo! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie! Życzę Ci kolejnych okrągłych rocznic i samych świetnych lektur :)
OdpowiedzUsuńNowy wygląd jest jak najbardziej ok:)
Po przeczytaniu Twojego postu mnóstwo myśli kłębi mi się w głowie. Przede wszystkim gratuluję, że jednak wytrwałaś i życzę Ci ogromnego zapału do dalszego prowadzenia bloga!!
OdpowiedzUsuńUważam, że zmiana tła i kolorów jest bardzo korzystna:)
Mogłabym podpisać się praktycznie pod wszystkim co napisałaś. I o wyzwaniach mam identyczne zdanie i również tak jak Ty czasami myślę, że już koniec nie wytrwam dłużej, ale ciągnie mnie do mojego bloga, do Was.
Tego nie umie się wytłumaczyć. Mimo, że mam problem z pisaniem, bo jest to moja pięta Achillesowa, to staram się, bazgrolę te posty, bo chcę utrzymywać kontakt z takimi osobami jak Ty.
Jeszcze raz życzę Ci Maju wszystkiego najlepszego:)))
Serdecznie gratuluję:*
OdpowiedzUsuńKilka dni mnie nie było i jaaaakie zmiany tu widzę;) Muszę się przyzwyczaić hihi ;) Pozdrawiam:)
Gratuluję w takim razie konsekwencji. Bo i ja w sumie mogłabym o sobie powiedzieć: "Słomiany zapał to ja". A też ostatnio rok blogowania obchodziłam. Zaczynałam tak dla siebie, nie wdając się w szczegóły blogosfery i rzadko zaglądałam na inne. Jak ktoś zaglądał - ok. A teraz? Wciągnęło mnie to do reszty. I podzielam opinię, że na innych blogach można znaleźć naprawdę masę ciekawych pozycji, nie tracąc czasu na przypadkowe niewypały, które jakoś tak same do ręki lubią wpadać. Może i blogowanie nie daje korzyści materialnych, ale za to ile satysfakcji ;)
OdpowiedzUsuńA szablon mi się podoba. Jest tak trochę wiosennie ;) Jako że kobiety zmiany lubią, więc pewnie prędzej czy później znowu najdzie ochota na zmiany. Przynajmniej ja tak mam raz na jakiś czas.