Najlepsza jest noc w obcym kraju. Tymi słowami Andrzej Stasiuk zaczyna swoje Fado. Nieco dalej czytamy:
Można wyobrażać sobie różne rzeczy, można odgadywać zarysy niewidzialnego pejzażu, pola, sady, miasta z białego kamienia (...), ale koniec końców zdaje się to psu na budę, bo zostajemy sam na sam z przestrzenią, która jest najstarsza ze wszystkich rzeczy.
Adnrzej Stasiuk, Fado, Wydawnictwo Czarne, stron 169. |
Na ich podstawie możemy interpretować Fado jako zbiór esejów o mentalności całych społeczności lub o Europie Środkowo-Wschodniej (w drugiej, umownie wydzielonej, części jej reprezentantką jest polska wieś). Większość tej książki poświęcona jest naszej części kontynentu, ale nie w sensie przewodnikowo-turystycznym. Stasiuk zwraca uwagę na jedność i zarazem różnorodność mieszkańców Rumunii, Albanii, Słowacji i kilku innych krajów. Ważną grupą etniczną (narodem?) są Cyganie, lub modniej — Romowie, którzy nigdy nie byli zainteresowani asymilacją z resztą świata.
Zasięg przestrzennych zainteresowań Stasiuka stopniowo maleje. Od całej Europy Środkowo-Wschodniej, poprzez Karpaty pisarz-podróżnik zmierza do wsi, w której mieszkali jego dziadkowie. Na każdej stronie swojej książki rozpamiętuje to, co zostało bezpowrotnie utracone, nie tylko przez niego, ale i przez całą europejską wspólnotę. Pisarz podkreśla, że na naszych oczach teraźniejszość staje się przeszłością i rolą pamięci, czasami indywidualnej, częściej zbiorowej, jest zatrzymanie w kliszach tego, co uważa za stosowne dla dalszego rozwoju kultury (dla Stasiuka przeszłość jest kluczowa dla przyszłości; czysta futurologia jest niewiele warta).
Fado to melancholijna portugalska pieśń. Z książką Stasiuka łączy ją właśnie melancholia przejawiająca się w chwilami refleksyjnym, chwilami niestety pretensjonalnym stylu autora, tematyką książki i w podejściu autora Jadąc do Babadag do miejsko-industrialnej i peryferyjno-wiejskiej rzeczywistości. Stasiuk lubi peryferie i peryferie peryferii; o tym są wszystkie jego książki. Fado jest wewnętrznie niespójne, niektóre obrazy i toposy są wtórne wobec tego, co Stasiuk stworzył wcześniej, ale taki jest urok jego prozy — odkrywanie wszystkiego na nowo.
To wszystko na dziś, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca
Wszystkie wymienione cytaty pochodzą z recenzowanej książki (s.5).
Wszystkie wymienione cytaty pochodzą z recenzowanej książki (s.5).
Twórczość Stasiuka wciąż przede mną :)
OdpowiedzUsuńStasiuka wielbię właśnie m.in. za Fado :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać, ale najpierw sięgnę po ,,Wschód", który kupiłam w grudniu u autora na targach :))
OdpowiedzUsuń„Wschód” kusi mnie okładką, ale bardziej interesują mnie wczesne książki Stasiuka.
UsuńNie poznałam jeszcze prozy Stasiuka i widzę, że muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńNie znam, a szkoda :/
OdpowiedzUsuńProzę Stasiuka bardzo lubię, ale "Fado" jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńStasiuka bardzo lubię, chociaż "Fado" jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńA żona nie przeczyta? Nieładnie... ;)
OdpowiedzUsuń