środa, 1 października 2014

Podsumowanie września i zapowiedź października

Nie przejmuję się kalendarzem, dla mnie prawdziwa jesień zaczyna się w październiku. Bez widocznego powodu, jest to jeden z moich ulubionych miesięcy w roku (razem z kwietniem i grudniem). W idealnym świecie październik byłby ciepły i kolorowy, w rzeczywistości miesiąc ten jest jednak nieco inny. Jaki? Wystarczy wyjrzeć przez okno. Niebo nad Mazowszem nieśmiało popłakuje, za to wiatr wieje już całkiem odważnie. Nie przejmuję się jednak pogodą, ponieważ cieszę się, że wrzesień dobiegł już końca. Nie sądziłam, że ten miesiąc będzie dla mnie aż tak ciężki. Jego zwieńczeniem był wypadek samochodowy, który spowodował mój pies. Na szczęście wychowałam swoje zwierzaki na prawdziwych twardzieli i niestraszny im ani pędzący samochód, ani rozwścieczony sąsiad. Wbrew temu, co przewidywał weterynarz, stał się cud i Bilbo ma się dobrze (nie powiem, dzięki czyjej wytrwałości, od kilku dni teraz to ja jestem nazywana przed swoją rodzinę domowym weterynarzem). 

Źródło
Przez różne wydarzenia, które miały ostatnio miejsce, nie mam do siebie pretensji, że przeczytałam ostatnio tak mało książek - jedynie cztery. Cóż, życie. Oto lista szczęśliwców, na przeczytanie których udało mi się wygospodarować trochę czasu:

1. Remigiusz Mróz ,,Turkusowe szale",
2. Jolanta Krysowata ,,Skrzydło anioła",
3. Publikacja zbiorowa ,,Ikony PRL. Bohaterowie tamtych lat",
4. Karol Dickens ,,Notatki z podróży do Ameryki" (recenzja wkrótce).

Oprócz powyższych publikacji opublikowałam również:
- recenzję ,,Księżyców Jowisza" Alice Munro,
- recenzję czasopism do nauki języków obcych,
zapowiedź dwóch spotkań autorskich.

Bezapelacyjnie największe wrażenie zrobiła na mnie lektura książki Dickensa. Szanuję go za dość odważne, jak na jego czasy, przekonania o wartości ludzi należących do najniższej klasy społecznej. Świetnie zostały one opisane w ,,Notatkach z podróży do Ameryki". Recenzja tej książki ukaże się na Strofkach już niedługo. Jesteście nią zainteresowani? 

Październik, nie licząc pogody, zapowiada się dla mnie wspaniale. W końcu wróciłam na studia (brakowało mi uniwersyteckiej atmosfery), co wiąże się z kilkoma następstwami. Po pierwsze, na blogu pojawi się więcej postów z cyklu ,,Klasyka Zapomniana", która rzeczywiście została przeze mnie z różnych powodów zapomniana, ale już niedługo nadejdzie jej czas. Po drugie, powrót na zajęcia oznacza mniej czasu na czytanie ,,zwykłych" książek. Mnie to jednak nie martwi, ponieważ postanowiłam ograniczyć odsypianie w autobusie przespanych nocy (tak, taki ze mnie śpioch) i przeznaczyć ten czas na czytanie. Dzisiaj była pierwsza próba, na szczęście zakończona sukcesem. Na koniec mogę Wam zdradzić, że najbliższy miesiąc upłynie mi pod znakiem literackich podróży do pewnego azjatyckiego kraju, w którym mierzy się ,,szczęście krajowe brutto". Kto zgadnie, o jakie państwo chodzi? 

To wszystko na dziś, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca

26 komentarzy:

  1. Czekam na recenzję książki Remigiusza Mroza ,,Turkusowe szale", wydaje mi się, że książka jest świetna. Ja kocham takie klimaty :)

    Zapraszam do mnie na konkurs:
    http://pasion-libros.blogspot.com/2014/09/konkurs-nr-2-30-day-book-challenge.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam podlinkować tytuły książek. Jeśli interesuje Cię recenzja ,,Turkusowych szali", zajrzyj tu: http://strofki.blogspot.com/2014/09/nie-tylko-dywizjon-303-remigiusz-mroz.html. Miłej lektury!

      Usuń
  2. Nie przejmuj się, cztery książki to też spore osiągnięcie przy braku czasu etc. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mróz był super! Ciekawa jestem Dickensa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa tej ostatniej lektury :).

      Usuń
    2. o i ja również :)! Czekam na recenzję ,,Notatek z podróży do Ameryki".

      Usuń
    3. Cieszę się, że zapowiedź recenzji książki Dickensa wzbudziła tyle emocji. Dzięki temu o wiele przyjemniej pisze mi się o tej książce.

      Usuń
  4. U mnie wynik przeczytanych książek podobny, więc nic się nie przejmuj - wiadomo, że w natłoku codziennych problemów i rzeczy do ogarniania, nie zawsze możemy przeczytać tyle książek, ile by się chciało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stawiam na Japonię ;)

    Ja grudnia nie lubię, bo za szybko jest ciemno za oknem.

    ps. dużo zdrowia dla Bilba i Ciebie też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia, a co do Japonii, to niestety spudłowałaś :)

      Usuń
  6. Bardzo się cieszę, że Twojemu Bilbo nic groźnego się nie stało. Nie potrafię patrzyć na cierpienie jakichkolwiek zwierząt, a jak słyszę o tych wszystkich wypadkach na drodze, to aż mi niedobrze ze złości. Trzymam kciuki za jego zdrowie, mimo wszystko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, teraz jest z nim już całkiem dobrze. Najgorsze już minęło.

      Usuń
  7. Jestem ciekawa tej książki Dickensa, czekam niecierpliwie na recenzję. Gratuluję wrześniowych wyników i powodzenia w październiku!

    OdpowiedzUsuń
  8. Biedna psina, ale dobrze, że to nic poważnego. Życzę powodzenia w czytaniu w komunikacji miejskiej, ja codziennie "walczę" ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie poczytam o Bhutanie, bo chyba o ten kraj chodzi?

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie też cztery, ale najważniejsze że dość dobre :) Powodzenia w nowym roku akademickim :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że teraz już z psiakiem wszystko ok.
    Ja zdecydowanie wolę wiosnę, a jesień... hmmm - albo jak jest słoneczna pogoda i można wyjść do parku albo deszcz... a ja z kubkiem i książką w dłoniach w pobliżu kaloryfera, hihihi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta druga opcja o wiele lepiej do mnie przemawia :)

      Usuń
  12. Nie przejmuj się, ważne by czytanie sprawiało przyjemność. Mam nadzieję, że z pieskiem wszystko w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, nie tylko moim planem jets czytanie w autobusach w tym roku akademickim :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tego Dickensa jestem naprawdę ciekawa :) Ach, zatęskniło mi się za zajęciami na uczelni :P

    OdpowiedzUsuń
  15. We wrześniu przeczytałam 3 książki + pół + pół. A październik niestety nie zapowiada się lepiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że w październiku uda mi się zmobilizować i przeczytać tyle książek, ile bym chciała. W końcu czytanie to sama przyjemność, niestety na przyjemności zazwyczaj nie starcza nam czasu.

      Usuń
  16. Jak ja lubię czytać o tym, jak ktoś czyta :)
    Gratuluję sukcesów!

    OdpowiedzUsuń

Hej, jeśli przeczytałeś tę recenzję i chociaż odrobinę Ci się spodobała, daj mi o tym znać. Gdy tylko widzę chociaż jeden nowy komentarz naprawdę wierzę, że warto pisać dalej, a uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy. Znasz to uczucie, prawda?