Nigdy nie zamieszczałam na swoim blogu podsumowań miesiąca, ale tegoroczny listopad był ważnym okresem dla Strofek toteż postanowiłam zrobić wyjątek (który być może przerodzi się w zwyczaj) i przygotować krótki przegląd minionego miesiąca.
W listopadzie przeczytałam 7 książek plus mnóstwo fragmentów wymaganych do pierwszego w moim życiu kolokwium, których jednak nie chcę tu zamieszczać.
Przeczytane w całości książki:
1. Emil Zola ,,Germinal" - 356 stron
2. Robert Maciąg ,,Rowerem przez Chiny, Wietnam i Kambodżę" - 184 strony
3. Neil Gaiman ,,Na szczęście mleko..." - 160 stron
4. Mariusz Urbanek ,,Wylękniony bluźnierca" - 340 stron
5. Aleksander Puszkin ,,Córka kapitana" - 145 stron
6. ,,Kwiatki Świętego Franciszka" - 260 stron
7. Umberto Eco ,,O bibliotece" - 47 stron
Nie potrafię wskazać najlepszej i najgorszej książki. Na pewno największym zaskoczeniem było ,,Na szczęście mleko..." Neila Gaimana. Wspaniale czytało mi się tę książkę.
W sumie są to 1492 strony. Wychodzi na to, że na dzień przeczytałam 50 stron. Nie jest to zbyt dobry wynik, ale studia nie pozwalają mi na czytanie tego, co chcę w takich ilościach, w jakich bym sobie życzyła.
***
Jednak w listopadzie najważniejszy był dla mnie start mojego autorskiego wyzwania ,,Odkrywamy białe plamy", do udziału w którym serdecznie Was zachęcam.
Bilans pierwszego miesiąca to 7 uczestników i 13 przeczytanych książek. Najwięcej publikacji do wyzwania zgłosił Kamil Nowak. Gratuluję!
***
Przypominam też o KONKURSIE, w którym możecie wygrać ,,Na szczęście mleko" Neila Gaimana. Konkurs potrwa do 6 grudnia tego roku. Nie warto czekać, warto wziąć w nim udział!
***
Grudzień to jeden z moich ulubionych miesięcy. Nostalgiczny, pełen rodzinnej atmosfery, rozbrzmiewający kolędami i, mam nadzieję, biały grudzień jest naprawdę piękny. Z tego też powodu w tym miesiącu wybieram głównie melancholijne, klimatyczne książki. Oto stosik:
1. Basil Davidson ,,Stara Afryka na nowo odkryta"
2. Emily Bronte ,,Wichrowe wzgórza"
3. Charles Dickens ,,Opowieść wigilijna"
4. Poul Auster ,,Sunset Park"
5. Maria Rodziewiczówna ,,Magnat"
I pozostałości z listopada:
1. Waldemar Smaszcz ,,Serce nie do pary"
2. Bogdan Białek ,,Prowincje"
3. Bogdan Białek ,,Cienie i ślady"
4. Richard Philips, Stephen Talty ,,Kapitan na służbie"
Tradycyjne pytanie. Znaleźliście w tym stosiku coś dla siebie?
Gratki, dobre statystyki, a grudniowy stosik świetnie się prezentuje :) Z chęcią przypomniałabym sobie opowieśc wigilijną :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar przeczytać tę książkę 24 grudnia. Ku przestrodze:)
UsuńZ "Wichrowych wzgórz" będziesz bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grudzień i takie wieże książek. Takie, czyli pełne nieznanych książek.Oczywiście klasyka, czyli Dickens, Bronte, Rodziewiczówna znane (chociaż tej książki pani Marii nie czytałam...). Dodatkowo ulubiony Poul Auster. Ale te pozostałości z listopada to dla mnie białe karty. Będę wypatrywała na blogu. :-)
OdpowiedzUsuńSunset park to b. dobra ksiązka
OdpowiedzUsuńŚwietny stosik! A wynik listopadowy również zacny:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać "Germinal". W planach mam też "Kapitana na służbie".
OdpowiedzUsuńWichrowe wzgórza jak najbardziej polecam! Świetna książka, zazdroszczę, że masz ją przed sobą :)
OdpowiedzUsuńNa pewno w tym miesiącu będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Niebawem zgłoszę dwie kolejne pozycje do wyzwania :D
OdpowiedzUsuńA co do książek... Ciekawy stosik. Ja też ostatnio przytuliłem Sunset Park :) Niestety nie wiem, kiedy zacznę go czytać, ponieważ ostatnio krucho u mnie z czasem.
Chętnie bym przeczytała "Opowieśc wigilijną", a "Wichrowe wzgórza" mam u siebie na stosiku ;)
OdpowiedzUsuń