piątek, 29 listopada 2013

Wylękniony bluźnierca

Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem walca,
Panną, madonną, legendą tych lat?
Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca.
świat, co w ramiona mi wpadł?
Wylękniony bluźnierca,
Dotulałem do serca
W ukojeniu kwitnące, te dwie,
Unoszone gorąco,
Unisono dyszące,
Jak ty cała, w domysłach i w mgle...
I tych dwoje nad dwiema,
Co też są, lecz ich nie ma,
Bo rzęsami zakryte i w dół,
Jakby tam właśnie były
I błękitem pieściły,
Jedno tę, drugie tę, pół na pół.
(Przed przeczytaniem recenzji polecam wysłuchać tego wiersza w genialnej interpretacji Ewy Demarczyk)

Julian Tuwim urodził się w 1894 roku w Łodzi. Zmarł w 1953 w Zakopanem. W ciągu swojego życia napisał mnóstwo świetnych wierszy, najbardziej znanym z nich jest dziecięca ,,Lokomotywa". Niezły był bo uczymy się o nim w szkole. Mniej więcej tyle wiemy o Tuwimie.

Na szczęście ostatnimi czasy sporą popularnością na naszym rodzimym rynku wydawniczym cieszą się biografie, o czym świadczą sukcesy książek Mariusza Urbanka. Pisarz jest autorem kilkunastu książek, w tym właśnie kilku biografii m.in. Leopolda Tyrmanda, generała Bolesława Wieniawy-Długoszewskiego czy Stefana Kisielewskiego.25 października tego roku miała miejsce premiera jego najnowszej książki zatytułowanej ,,Wylękniony bluźnierca" dotyczącej życia i twórczości Juliana Tuwima.

Dzięki tej publikacji mamy szansę poznać Tuwima niczym jedni z jego przyjaciół. Towarzyszymy poecie przez całe jego życia, od dzieciństwa spędzonego w Łodzi, po ,,skamandrycką" przygodę w Warszawie i emigrację wymuszoną przez wojnę aż do śmierci już w ,,innej" Polsce.
Dzięki temu poznajemy też jego twórczość. Część rozdziałów, zazwyczaj tych krótszych, poświęconych jest najlepszym wierszom Tuwima taki jak ,,Wiosna", ,,Bal w operze", ,,Kwiaty polskie".

Tuwim był jednym z najciekawszych polskich mistrzów słowa, poza podręcznikowo-szkolnymi utworami napisał między innymi ,,Czary i czarty polskie" oraz przełożył słownik Bierce'a (część haseł można znaleźć w internecie-polecam!) Tuwim w ogóle przepadał za ,,osobliwościami", m.in. zbierał informacje o szczurach, a w młodości amatorsko hodował... węże. Jednak największą miłością Tuwima (poza Stefanią Marchew) był kabaret, w którym mógł dać upust swojemu niezwykłemu poczuciu humoru. Poeta jest autorem m.in. słynnej piosenki ,,Miłość ci wszystko wybaczy" wykonywanej przez Hannę Ordonównę.

Urbanek skrupulatnie opisał to co o Tuwimie chcielibyśmy wiedzieć, ale nie pominął i tych bardziej drażliwych, czyli nieprzystojnych poecie kwestii. Tuwim przez całe swoje życie cierpiał na agorafobię (paniczny lęk przed otwartymi przestrzeniami) przez co zdarzało się, że nawet przez miesiąc nie wychodził z domu. Kolejną niewygodną kwestią były powojenne upodobania polityczne artysty. Na szczęście, autorowi udało się przekonująco wytłumaczyć, że wiarę w socjalizm poeta przeciwstawiał faszyzmowi, którego otwarcie się brzydził. Tuwim mentalnie zgubił się podczas wojny, wydaje się, że do samego końca nie mógł uwierzyć, że miała ona miejsce.

,,Wylękniony bluźnierca" Urbaniaka napisany jest stylem... biograficznym. Zero ozdobników, co kilka stron jakiś zapadające w pamięć stwierdzenie, czy podsumowanie akapitu. Książkę czyta się bardzo szybko i bardzo miło. Tekst nie jest skierowany do żadnej grupy wiekowej, nie trzeba być polonistą, aby go zrozumieć. Poza ogromną dozą informacji na temat naszego poety przy lekturze tej książki czeka Was mnóstwo dobrej zabawy. Polecam!

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki dziękuję Wydawnictwu Iskry.

To wszystko na dziś, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca

Recenzja bierze udział w wyzwaniach: Lata dwudzieste, lata trzydzieste; Polacy nie gęsi, Nie tylko literatura piękna.

***

Przypominam też o konkursie, w którym możecie wygrać ,,Na szczęście mleko..." Neila Gaimana. Zapraszam!
                                   Więcej informacji na temat konkursu znajdziecie tutaj.


15 komentarzy:

  1. a wiesz, że bym chętnie przeczytała :) jakoś zawsze do Tuwima mi nie po drodze było, nie wiem czemu..:) biografia się fajna wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czasu do czasu lubię zajrzeć do biografii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Leży i na mnie czeka, więc mam nadzieję, że do końca roku ją przeczytam.
    Tak mi się wydawało, że to dobra książka, przede wszystkim niewybielająca Tuwima. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ajj... I znowu czuję się zachęcona:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie brzmi to jakoś porywająco, ale chyba dobrze by było przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba na pewno:). Gwarantuję Ci, że nie zawiodłabyś się na tej lekturze.

      Usuń
  6. mi też się podobała ta biografia, ale jeszcze coś mi przyszło do głowy o czym nie pisałam u siebie-to jest biografia pisana w starym stylu, bez sensacyjnej oprawy, która teraz jest bardzo modna. Gratulacje duże dla p. Urbanka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, Urbanek nie próbuje szokować czytelnika, manipulować faktami tylko pisze ,,jak jest". Bardzo mi się spodobała ta biografia, tak bardzo, że w przyszłym roku postaram się sięgnąć po inne książki tego autora. Generał Wieniawa-Długoszewski wydał mi się wyjątkowo ciekawą personą, więc podejrzewam, że jego biografia trafi w moje ręce jako pierwsza:)

      Usuń
    2. ja poluję na Brzechwę

      Usuń
  7. Może i ja przeczytam, tym bardziej, że tym razem Pan Urbanek został różnie odebrany co daje się odczuć czytając recenzje na blogach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Intrygująca pozycja. Kiedyś znałam kilka wierszyków Tuwima na pamięć, do tej pory potrafię chociaż połowię Murzynka zacytować ;) Właśnie wczorajszego wieczoru z przyjacielem rozmawialiśmy troszkę o tym człowieku i jego twórczości. Fajne wpasowanie się w temat :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam i jestem oczarowana, a autor wpada na półkę z pisarzami ulubionymi:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałąm o tej książce różne opinie, ale muszę przyznać, że Twoją bardzo sobie cenię. Z tego powodu chętnie zajrzę do książki. Tuwim to ciekawa, złożona postać. Pozdrowienia ; - )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że cenisz sobie moją opinię. Mam nadzieję, że zawiedziesz się na tej biografii.

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  11. dla mnie ta akurat książka to humbug. Niestety, napisana niejako przy okazji, pisał o Brzechwie, materiały zrobiony, no to cóż... Niestety, zawiodłam się.

    OdpowiedzUsuń

Hej, jeśli przeczytałeś tę recenzję i chociaż odrobinę Ci się spodobała, daj mi o tym znać. Gdy tylko widzę chociaż jeden nowy komentarz naprawdę wierzę, że warto pisać dalej, a uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy. Znasz to uczucie, prawda?