W dniach 16-19.05 tego roku na Stadionie Narodowym w Warszawie odbyły się IV Warszawskie Targi Książki. Przyznaję się bez bicia, że była to moja pierwsza tego typu impreza, którą jednak będę wspominała naprawdę miło. Oto krótkie posumowanie targów, które znalazłam na oficjalnej stronie internetowej tego wydarzenia:
,,W ciągu czterech dni odbyło się około 680 wydarzeń towarzyszących w salach konferencyjnych i na scenie targów. Szacujemy, że odwiedziło nas ponad 60.000 miłośników książek co jest nowym rekordem w historii imprezy. Pozytywne były też oceny gości zagranicznych. Targi Książki to najważniejsza impreza w warszawskim kalendarzu imprez targowych – była i jest warszawską wizytówką."
Targi okazały się niebywałym sukcesem zarówno dla organizatorów, jak i odwiedzających. Swoje stoiska miały wszystkie ważniejsze polskie wydawnictwa gdzie można było kupić książki w naprawdę atrakcyjnych cenach. Ja targi odwiedziłam w piątek (tuż po mojej prezentacji maturalnej z języka polskiego).Cały ten dzień poświęciłam na zakupy i niestety przeżyłam coś, czego obawiałam się najbardziej - książek, które chciałam kupić było po prostu za dużo. Każdy bibliofil wie, o czym piszę. Po kilkakrotnym obejściu stadionu zdecydowałam się na:
1. Basil Davidson ,,Stara Afryka na nowo odkryta" - za tę książkę zapłaciłam całe... 8 złotych. Jak ja kocham antykwariaty!
2.Ernest Hemingway ,,Słońce też wschodzi" - cena? Całe 4 złote. Rzeczywista wartość? Bezcenna.
3. Praca zbiorowa ,,Twoje testy. Język francuski" - w sam raz przed maturą z tego języka.
4. Gabriel Garcia Marquez ,,Miłość w czasach zarazy" - ach, ten tytuł...
5.Robert Maciąg ,,Rowerem przez Chiny, Wietnam i Kambodżę" - Maciąga lubię za jego niespieszną narrację pozbawioną niepotrzebnych patetycznych słów i sztucznej reklamy.
6.Wojciech Jagielski ,,Wypalanie traw" - mój ulubiony reportażysta w sobotę rozdawał autografy na stanowisku AGORY. Wtedy, gdy ja byłam na komunii. Prawa Murphy'ego w praktyce,
7.Philippa Gregory ,,Odmieniec" - zdecydowałam się kupić tę książkę po przeczytaniu wielu jej pozytywnych recenzji na Waszych blogach, mam na dzieję, że były to szczere rekomendacje;).
8.Jaume Cabré ,,Wyznaję" - największy hit ostatnich miesięcy, musiałam mieć tę książkę.
9.Jerzy Bralczyk, Michał Ogórek ,,Kiełbasa i sznurek" - jakiś czas temu natrafiłam na tę książkę w księgarni, przeczytałam fragment i... musiałam ją kupić. Erudycja autorów tej książki aż bije po oczach.
To już wszystkie książki, które kupiłam tego dnia, ale nie wszystkie, które zdobyłam podczas tegorocznych targów. W niedzielę, 19 maja odbyła się wymiana książek ,,Z półki na półkę" organizowana przez portal LubimyCzytać. Brałam udział w tej akcji jako wolontariuszka dzięki czemu miałam okazję przyjrzeć się jej ,,od środka". Powiem tak, ludzie byli fantastyczni, wydawnictwa spisały się na medal, a goście byli naprawdę zadowoleni. Tylko jedna pani, żona pewnego aktora, którego nazwiska przez grzeczność nie wymienię była wielce oburzona, że musi wejść tym samym wejściem, co inni goście.
Na wymianę przyniosłam cztery książki, a następne pięć dostałam za pomoc w akcji i mogłam je sobie wybrać śród tych, które pozostały po wymianie. Trudno było mi się zdecydować, ale w końcu wybrałam:
1. Eric Emmanuel Schmitt ,,Historie miłosne" - już od jakiegoś czasu przymierzałam się do tego autora. Już zaczęłam czytać tę książkę i jak na razie jestem zachwycona, tylko tak dalej!
2.Monika Rakusa ,,39,9" - debiut młodej pisarki, recenzje są pozytywne więc mam nadzieję, że się nie zawiodę.
3.Tomasz Mann ,,Buddenbrookowie" - legenda, legenda, legenda...
4.Paul Auster ,,Sunset Park" - jestem bardzo ciekawa tej lektury.
5.Juan Gabriel Vásquez ,,Hałas spadających rzeczy" - absolutna nowość, która, nie wiem czemu, nie cieszyła się podczas wymiany zbyt dużą popularnością, ja bardzo chętnie przeczytam tę książkę.
6.Mario Vargas Llosa ,,Zeszyty don Rigoberta" - kontynuacja ,,Pochwały macochy", której oczywiście nie czytałam. To nie pierwszy raz gdy czytam jakąś ~serię~ w niewłaściwej kolejności.
7.Eduardo Mendoza ,,Walka kotów" - najwybitniejsza powieść Mendozy, oprócz nazwiska autora i ciekawej fabuły do wybrania tej lektury zachęciła mnie wspaniała okładka.
8.Eric Emmanuel Schmitt ,,Kobieta w lustrze" - limitowana edycja z audiobookiem, myślę, że lektura tej książki może być naprawdę fascynującą przygodą.
9. Wiktor Hagen ,,Długi weekend" - tę książkę poleciła mi dziewczyna poznana podczas targów, powinno być dobrze.
IV Warszawskie Targi Książki już się zakończyły. Następna taka impreza za rok. Jeśli ktoś nie był na targach w tym roku i zastanawia się, czy iść na kolejne to podpowiadam: idźcie. Zdobędziecie wiele książek zaoszczędzając przy tym mnóstwo pieniędzy, spotkacie się z ulubionymi pisarzami i przy okazji poznacie naprawdę ciekawych ludzi, tak samo zwariowanych na punkcie książek jak Wy. Do zobaczenia za rok!
To wszystko na dzisiaj, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca
Wspaniałe nabytki! Podpowiem tylko, że "Zeszyty don Rigoberta" trzeba czytać koniecznie po "Pochwale macochy" :)
OdpowiedzUsuń"Wyznaję" mam na półce i wkrótce będę czytać. Opinie o tej książce są bardzo różne.
Dzięki, postaram się zdobyć ,,Pochwałę macochy" i dopiero potem zabiorę się za ,,Zeszyty...". Wydawało mi się, że wzięłam z półki ,,Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki", a tu w domu zauważyłam, że najprawdopodobniej mam jakąś wadę wzroku:).
UsuńMiłe wspomnienia i na dodatek czas owocnie spędzony.
OdpowiedzUsuńFajne połączenie.
Mam Schmitta - jeszcze do czytania, Manna też, Hemingway'a również.)
Zazdroszczę, że miałaś okazję wzięcia udziału w obu zapewne świetnych wydarzeniach:) Chciałabym również się tam znaleźć, a niestety się nie udało...
OdpowiedzUsuńKsiążki świetne! Życzę miłego czytania:)
sama jeszcze nigdy nie byłam na Targach także strasznie Ci zazdroszczę :) no a nabytki książkowe cieszą oko :)
OdpowiedzUsuńja też byłam na Targach, było świetnie :)Mam nadzieję, że za rok też tam pojadę ^^ A książek zazdroszczę.. :)
OdpowiedzUsuńP.S. obserwuję i zapraszam do siebie :)
Ja w taniej książce tym razem nie buszowałam, bardziej skupiłam się w tym roku na zdobywaniu autografów :) Wkróce i u mnie podusmowanie Targow pojawi sie na blogu:)
OdpowiedzUsuńCzekam na nie avec impatience:)
UsuńZazdroszczę ci, że byłaś, mnie się nie udało :(
OdpowiedzUsuńOczywiście zazdroszczę ogromnie, bo sama bardzo chciałam być, a nie mogłam. Może za rok?
OdpowiedzUsuńA Cabre jest genialny. Przeczytaj koniecznie. :)
Wyznaję - mam. Llosa uwielbiam.
OdpowiedzUsuńIle nabytków! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń"Wyznaję" stoi u mnie na półce i czeka na odpowiedni moment, a "Buddenbrooków" zaczęłam dzisiaj (!) czytać, ale czuję, że długo to potrwa, zanim dobrnę do końca...
Ciekawe zdobycze. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mieszkam daleko od Warszawy :( Takie wydarzenie, zazdroszczę ^^ Oj Roberta Maciąga to bym w pierwszej kolejności czytała :D
OdpowiedzUsuńTargi. Gdzieżby nie spojrzeć, tam wszyscy piszą o Targach, przypominając mi tym samym, iż mnie tam nie było i nie mogę się ekscytować nowymi nabytkami tak jak oni... -_-
OdpowiedzUsuńBądź co bądź gratuluję zakupów. Sam chętnie rzuciłbym się na "Wyznaję", a także Mendozę, więc wiesz... spodziewaj się niedługo bruneta wieczorową porą, który Ci niektóre z tych książek podkradnie. :3
W porządku, będę miała na uwadze przybycie bruneta, zwłaszcza wieczorową porą:)
Usuńja co roku krakowskie tragi odwiedzam i nigdy z pustymi rekami nie wychodzę. bywa nawet, że miejsca w torbie mi brakuje ;) przyjemnego czytania :)
OdpowiedzUsuńJa musiałam sobie kupić dodatkową torbę bo w ,,podstawowej" nie było już miejsca:)
UsuńAch zazdroszczę Ci tego udziału w Targach i tego, że mogłaś nacieszyć oko patrząc na tyle wspaniałych książek. Świetne tytuły wybrałaś:)))
OdpowiedzUsuńSama również nie mogłabym się oprzeć, żeby czegoś nie kupić!
Wspaniały stos:) Będziesz miała, co czytać, oj będziesz:)
OdpowiedzUsuńMusiały być to wspaniałe przezycia!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej akcji organizowanej przez Lubimyczytać. Szkoda, że gdzieś w pobliżu mnie nie ma takich akcji ;/
Wiem, że portal organizuje podobne akcje w Łodzi i w Krakowie. Mam nadzieję, że to gdzieś w Twojej okolicy:)
UsuńJa niestety nie mogłam być obecna. I szczerze nad tym ubolewam...
OdpowiedzUsuń