,,Można napisać tylko jedną taką książkę w życiu.".

Na szczególną uwagę zasługuje sposób prowadzenia narracji w ,,Cesarzu". Kapuściński zauważył, że większość reportaży jest w pewnym sensie identyczna. Ta sama tematyka (dyktatura, totalitaryzm...), ta sama struktura, te same chwyty stylistyczne. Aby urozmaicić swoją książkę autor postanowił ograniczyć do minimum komentarz odautorski, a kanwą narracji uczynić wywiady przeprowadzone z byłymi członkami rządku Hajle Sellasje, jego sługami (a raczej niewolnikami) oraz wszystkimi tymi, którzy mieli z cesarzem jakikolwiek kontakt i dotarcie do nich było stosunkowo łatwe (czyt. możliwe).

Hajle Sellasje I |
,,Cesarz" to książka, która opowiada nie tylko o latach panowania Hajle Sellasje, ale stanowi rozprawę o rewolucji oraz o państwie totalitarnym, które charakteryzują się pewnymi stałymi cechami uniwersalnymi bez względu na miejsce rozgrywania się wydarzeń. Reportaż ten jest pod każdym względem wielowymiarowy i wart przeczytania, choć może stanowić wyzwanie dla czytelnika niezorientowanego w najnowszej historii Etiopii.
To wszystko na dziś, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam,
Franca
Notka bierze udział w wyzwaniu: Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę.
Czytałam niedawno "Podróże z Herodotem" i zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Kapuściński porusza ważne kwestie w sposób tak niewymuszony i lekki, że aż wymusza czytanie kolejnych stron. Po "Cesarza" musze sięgnąć koniecznie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o dorobek Kapuścińskiego to oprócz ,,Cesarza" czytałam jeszcze ,,Heban". Obie te lektury zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Już teraz mam w planach kolejne książki tego autora.
Usuńtwarz autora jest bardzo dobrze znana, zarówno z okładek jego ksiażek, jak i prasowych artykułów, jednak nigdy nie nadarzyła się okazja, by poznać coś bezpośrednio spod jego pióra.
OdpowiedzUsuńJa również mam kilku autorów, których podziwiam za sam autorytet i opinię nie znając żadnej ich publikacji. Kapuścińskiego jednak warto poznać, trust me:)
UsuńO rany, trochę mnie to przeraża i myślę, że to nei tylko nie moja tematyka, ale bym się trochę męczyła przy niej.. ale coś czuję, że moja przyjaciółka byłaby zachwycona :D
OdpowiedzUsuńA może jednak warto zaryzykować? Chociaż ja nie przepadam za fantastyką (nie bij:) i raczej już się do niej nie przekonam.
UsuńCzytałam "Cesarza" parę lat temu, choć teraz stwierdzam, że byłam na niego nieco za młoda. Reportaż ten był dla mnie tak wstrząsający, że pamiętam go bardzo szczegółowo, niemniej chętnie jeszcze raz do niego powrócę.
OdpowiedzUsuńJa też mam kilka książek, do których wiem, że muszę powrócić bo czytając je byłam zbyt niedojrzała i po prostu nieprzygotowana na taką literaturę. Mam nadzieję, że ponowna lektura ,,Cesarza" będzie dla Ciebie jeszcze większą przyjemnością niż poprzednia;)
Usuń